niedziela, 10 lutego 2013

Rozdział 5

Diana
Weszliśmy do klubu, chłopcy pociągnęli mnie w stronę stolika w rogu. Usiadłam między Liamem a Zaynem. Głośna muzyka wydobywała się z głośników.
- Co pijecie?- zapytał Louis.
Chłopacy po kolei mówili mu jaki alkohol piją, ja zamówiłam sobie soczek tak jak Liam i Harry. W spokoju wpiłam swój sok śmiejąc się z żartów Louisa. Z nim nudzić się nie dało. Loczek wyciągną mnie na parkiet. Po kilku przetańczonych kawałkach wróciłam na swoje miejsce, aby czegoś się napić. Chwilę później znowu szaleliśmy na parkiecie.  Były wolne i szybkie kawałki. Bawiłam się jak nigdy. Zmęczona chciałam wrócić na miejsce kiedy puścili muzykę do tango. Harry złapał mnie za rękę i przyciągną do siebie. Niby doskonale znałam każdy krok, ale taniec z nim był czymś niespodziewanym, wyjątkowym. Wszyscy zeszli z parkietu zostawiając go całego dla nas. Z uśmiechem wykonywałam każdy krok.  Z wielkim smutkiem wykonałam ostatni krok. Harry pochylił się nade mną i nasze usta praktycznie by się spotkały w pocałunku gdyby nie Louis.
- Wow, to było niesamowite. Harry nie wiedziałem że tak wspaniale tańczysz.- Lou paplał coś jeszcze, ale wcale go nie słuchałam, zeszłam z parkietu i do końca wypiłam swój soczek.
Resztę imprezy spędziłam przeważnie siedząc na kanapie. Co raz, któryś z chłopaków wyciągał mnie na parkiet. Najwięcej przetańczyłam z Harrym, który po naszym tangu stał się strasznie milczący. Popijałam swój sok. Kiedy chłopcy byli już tak pijani, że pewnie sami nie dostali by się do domu Liam zarządził, że wracamy. Jakoś udało nam się wpakować ich do samochodu.  Pomogłam zaprowadzić ich do swoich pokoi. Kiedy Niall, którego miałam zaprowadzić smacznie spał w swoim łóżku poszłam do swojego pokoju. Rozebrałam się z ciuchów i poszłam pod prysznic. Odświeżona i przebrana w piżamę wyszłam z łazienki. Na moim łóżku siedział Harry.
- Coś się stało?- zapytałam siadając obok niego.
- Nie, chciałem tylko powiedzieć, że bardzo fajnie się z tobą tańczy.- odpowiedział na moje pytanie uśmiechając się przy tym.
Odwzajemniałam ten gest, tylko, że u mnie nie w policzkach nie pojawiły się urocze dołeczki jak u niego. Zatopiłam się w jego zielonych oczach. Przybliżaliśmy się do siebie coraz bardziej, nasze oddechy się mieszały a nosy stykał. Dotkną dłonią mojego policzka. Poczułam jego miękkie wargi no swoich. Odwzajemniłam pocałunek, który robił się coraz bardziej zachłanny. Oderwaliśmy się od siebie.
- Przepraszam, nie powinnam.- wydukałam wstając z łóżka.
- To ja przepraszam.- Harry też wstał.
 Spojrzał na mnie i wyszedł z mojego pokoju. Stałam zaszokowana ciągle w tym samym miejscu. Na ustach ciągle czułam smak ust Harrego, delikatny dotyk jego rąk.
______________________________________________________________
Wiem, wiem krótki i możecie na mnie krzyczeć i tylko na mnie. Dałam plamę, ale mam nadzieję że się wam spodoba. Mile widziane komentarze.  Klaudyś.
PS. Razem z Alusią chciałabym was zaprosić na naszego nowego bloga Uprowadzone i mamy szczerą nadzieję, że i to nasze opowiadanie przypadnie wam do gustu. 

6 komentarzy:

  1. Krótki, ale za to jaki fantastyczny:) Pocałunek z Harrym najlepszy:) Czekam na następny, pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  2. AAAAAAAAAAA TO JEST GENIALNE !
    Kocham Loczka w tym opowiadaniu ! <3
    Zapraszam do siebie http://xdangii.blogspot.com/ jest już 1 rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jejku. Jak zobaczyłam nazwę tego bloga to musialam przeczytać :) rozdziały wszystkie sa booooskie :D w skrócie ZAJEBISTE ! ;** prolog podoba mi sie najbardziej <33 zakochałam sie w tym blogu i w was !! Piszecie 100 razy lepiej ode mnie :D czekam na nastepny ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i zapomniałam zaprosić was na mojego nowego bloga ktorego pisze wraz z XXX [ ran-potem-kochaj-mnie.blogspot.com ]

      Usuń

Obserwatorzy